Budowa sama w sobie jest bardzo nudna. Jednak jeśli pracownicy posiadają poczucie humoru już tak nie jest. Jednak czasem zdarzy się tak, że żarty wymykają się spod kontroli.
Domieszki do betonu pomogły w dowcipie
Na budowie parkingu betonowego w jednym z miast Polski pracowała ekipa z Henrykiem na czele. Było to mężczyzna, które żarty zawsze rozrabiały całą ekipę. Obecnie budowlańcy pracowali nad wylewaniem powierzchni parkingu samochodowego z takiego materiału jak beton licowy. Wykonanie tego betonu jest proste wystarczy zmieszać w odpowiednich proporcjach wodę, cement, kruszywo, domieszki do betonu. Dodatki do betonu także były dodawane, dzięki temu kolor betonu nie był nudny szary, a beżowy. Henryk, przez to, że był zapaleńcem budowlanym został już sam na budowie. Poza tym na drugi dzień miał mieć wolne, jednak inni o tym nie wiedzieli. Postanowił wysmarować żarcik swoim kolegom. Po zakończeniu prac, przy wylanym betonie zostawił swoje buty, tak ułożone, aby wskazywało, że został on zalany betonem i leży pod jego warstwą. Do rana beton już lekko zastygł, gdy ekipa na teren budowy przybyła była przerażona. Patrzą a tam Heńka buty. Nie myśląc długo rzucili się mu na ratunek. Niszczą swoją wcześniejszą prace, aby tylko uratować swojego kolegę, ale się zdziwili, jak odkopali tylko buty. Ich złość było, aż widać na twarzy, zniszczyli swoją pracę, przez głupi żarcik kolegi.
Ten żart Henryka zapadnie wszystkim długo w pamięć. Szczególnie, że po godzinach pracownicy musieli naprawić, to co zepsuli i zniszczyli podczas próby ratunku kolegi.